Na obiad dorsz zapiekany w śmietanie z duszonymi w białym winie porami i jaśminowym ryżem.
Na wieczór- "Dracula, wampiry bez zębów".
I czekamy na następnych gości, którzy zaczęli norweską przygodę od Oslo. Do nas dotrą w sobotę.
Aha- przyszła kartka od dzieci, babci i cioci z Chorwacji.
Czuwaj!
4 komentarze:
cudnie...
podoba mi się nowy out-fit bloga. taki, taki cmentarny rzekłbym, bardzo miły dla oka! Ładnie się Norwegia odcina.
i mnie się podoba, i zdjęcia mi się podobają, i blog mi się podoba - a najbardziej to, że wrócił
Pozdrawiam.
Anonimowa aczkolwiek niezupełnie nieznajoma.
no i jakby sie nie starac z inna kolorystyka, i tak na czarnym wszystko wyglada najladniej
R: a nie wspominałam, że Moc ma wielki wpływ na słabe umysły?
A: Bóg zapłać za dobre słowo. Tajemniczość zawsze podkręca atmosferę:)
J: thanks.
Prześlij komentarz