poniedziałek, 21 lipca 2008

W stonę fiordu.

Tak proszę Państwa wygląda fiord. Czyli rodzaj zatoki wcinającej się w ląd. Nasz (he, he) Sognefjord jest drugi na Świecie- pod względem długości (203km) i głębokości (1308m).
To co widzicie na zdjęciu z lewej jest w centrum Lærdal.
Jakieś 15min drogi rowerem od naszego domu.





Dojeżdżamy rowerami do muzeum łososia, będącym jednocześnie restauracją i domem kultury. Wchodzimy schodkami na dach i oglądamy zaproszone w tym celu (za pomocą specjlnego systemu zapór) dzikie łososie. A te obejrzane są spowrotem wypuszczane do rzeki i mogą płynąć gdzie chcą. Następnie schodzimy z dachu i pedałujemy wąskim cypelkiem docierając tutaj:


Potem puszczmy kaczki do wody, opróżniamy zawartość pudełeczek na kanapki, rozglądamy się dookoła jak ludzie żyją:









Czerwony domek z tyłu za Kubą to ten sam co niżej. Właściciel, aby nie przeprawiać się dookoła, po jedną suszoną śliwkę do zieleniaka - używa wagonika zawieszonego nad rzeką na stalowej linie. W drodze powrotnej popas w malinowym chruśniaku;





I jeszcze dla grzecznych były lody.



Tak minęłą kolejna niedziela.



http://picasaweb.google.pl/arletafrey/21lipca08



Pozdrawiamy cieplutko Freye&Co.

Brak komentarzy: